Dowbyk zostaje w Romie. Agent ucina plotki o transferze: “Gasperini buduje na nim atak”

Ukraiński piłkarz był łączony z odejściem z AS Roma po jednym sezonie gry dla stołecznego klubu.

fot. © asroma.com

Artem Dowbyk nie opuści Romy – przynajmniej nie tego lata. Taką jednoznaczną deklarację złożył jego agent, Ołeksij Łundowski, który w rozmowie z włoskimi mediami zdecydowanie zaprzeczył pojawiającym się zarówno we Włoszech, jak i na Ukrainie doniesieniom o rzekomym transferze napastnika.

– Dowbyk zostaje w Romie. Rozmawiam z klubem każdego dnia i nikt nigdy nie wspomniał o jego sprzedaży. Wszystkie inne informacje są całkowicie bezpodstawne – powiedział Łundowski na łamach „Il Messaggero”.

Agent potwierdził również, że nowy trener Giallorossich, Gian Piero Gasperini, ma wobec Ukraińca bardzo konkretne plany: „Gasperini chce budować ofensywę wokół niego. Artem w swoim debiutanckim sezonie zdobył 17 bramek – to lepszy wynik niż w pierwszym roku mieli niektórzy legendarni snajperzy Romy jak Džeko czy Völler”.

Słowa agenta są bezpośrednią odpowiedzią na spekulacje medialne, które nasiliły się w ostatnich dniach – szczególnie w ukraińskich mediach sportowych, według których Roma miała wystawić 28-letniego napastnika na listę transferową. Mówiło się, że Gasperini nie jest przekonany do stylu gry Dowbyka i preferuje bardziej mobilnych zawodników, zdolnych do intensywnego pressingu. Niektóre źródła wspominały nawet o pierwszych kontaktach z klubami Premier League i Bundesligi.

Mimo że doniesienia te miały swoje źródła w nieoficjalnych kanałach, błyskawicznie zyskały rozgłos, To stanowisko definitywnie ucina falę spekulacji.

Dowbyk w 32 meczach ligowych strzelił 12 goli i zanotował 2 asysty. Łącznie w sezonie 2024/25 zdobył 17 bramek. Choć Roma planuje sprowadzenie jeszcze jednego napastnika – co również potwierdził agent zawodnika – nie ma to oznaczać pożegnania z Dowbykiem, prędzej z Shomurodovem (oferta z USA). „To normalne, że topowy klub chce się rozwijać i poszerzać skład. Ale to nie znaczy, że Artem odejdzie” – podkreślił Łundowski.

Komentarze

  • takitam
    16 czerwca 2025, 08:29

    Czyli będą chcieli go wypchnąć.

  • majkel
    16 czerwca 2025, 10:27

    Dzeko nawet jak nie strzelał w pierwszym sezonie i wszyscy włącznie z Candelą chcieli się go pozbyć, to pracował dla drużyny, schodził bardzo głęboko, czasem do tego stopnia, że grając wtedy 4-3-3, Salah, ElSha, czy Perotti, nie mieli komu podać, bo Bośniak nie nadążył za akcją. Potrafił rozgrywać i razem tworzyć akcję. Dowbyk to typowy padlinożerca. Ciężko policzyć gole, które sam sobie wypracował. Z Lecce fajnie położył gościa, wygrał pojedynek, a tak to jego bramki to praktycznie do pustaka. Napastnik też musi wiedzieć, jak się ustawić, za to plus, ale Dowbyk, przynajmniej ten z tego sezonu, był mocno ograniczony. Ja w przypadku oferty 25 mln pożegnałbym go bez żalu.

    • tomek as roma
      16 czerwca 2025, 10:42

      A co powiesz o Lewandowskim, Lewandowski tak samo gra

    • majkel
      16 czerwca 2025, 10:45

      No, chyba jednak nie tak samo :)

  • Omen
    16 czerwca 2025, 10:58

    Ja powiem tak – większość napastników Gasperiniego ściągana do Atalanty grała jeszcze większy paździerz niż Dowbyk. Także na luzie. Dżepetto sobie oceni czy to drewno da się ożywić. Jeśli nie – pójdzie do tartaku, a my ściągniemy sobie innego drewniaka z którego narodzi się chłopiec strzelający gole. Jakoś zupełnie nie martwię się o tych naszych zawodników którzy nie potrafili pokazać pełni możliwości. Przychodzi do nas facet który jest prawdziwym specem od takich przypadków. Zrobi co będzie uważał. Jak zobaczy w takim Dowbyku potencjał, to niewykluczone że ogarnie chłopa. Tak czy inaczej będzie dobrze.

  • mike
    16 czerwca 2025, 11:02

    Jeden już chciał bydować zespół na Dybali. Wyszło jak wyszło.
    Nie wypalił nigeryjski lew, argentyński czarodziej, czas na starą ukraińską szafę.

  • samber
    16 czerwca 2025, 17:44

    Dowbyk musi zostać bo nikt nie da za niego takich pieniędzy, które dałyby nam choćby zwrot kosztów. Strzela więc się jakoś tam broni, a że jest technicznie i taktycznie upośledzony to inna sprawa. Bardzo wątpię, że starego chłopa Gasp nauczy techniki, chyba że problem leży w psychice (w co wątpię). Co do taktyki to można liczyć na poprawę. Z drugiej strony napewno Dowbyk nie zasługuje aby być w czołówce listy zawodników "do pozbycia się". Tak więc wcale się nie zdziwię, jeśli zostanie.