W hicie 11 kolejki Serie A piłkarze Romy przegrali na Olimpico z liderem z Neapolu. O zwycięstwie drużyny gości przesądziła bramka Osimhena.
Napoli lepsze od Romy w Derbach Słońca. W hicie 11 kolejki Serie A drużyna Jose Mourinho podejmowała lidera z Neapolu. Drużyna gości zwyciężyła 1-0, a jedyne trafienie wieczoru było autorstwa Osimhena. Napastnik wygrał pojedynek ze Smallingiem i przymierzył z ostrego kąta w długi róg bramki.
Piłkarze Romy do momentu utraty gola byli dobrze zorganizowani w obronie. Niestety, nie można tego powiedzieć o ataku. Przez całe 90 minut nie udało się oddać ani jednego celnego strzału.
Komentarze
Mam nadzieję, że zarząd przygotowuje budżet i kogoś na nowego trenera w przyszłym sezonie. Ten już zmarnujmy i niech się po prostu skupią na planie na przyszły sezon.
Naprawdę za takie przygotowanie drużyny do sezonu można w Romie zarobić 7mln. euro ?!
Nie. Za takie nazwisko można :)
Można gadać, że się postawiliśmy, że Napoli w gazie itp. ale fakty są też takie, że nie mieliśmy ŻADNEJ sytuacji w tym meczu. Jak się gra na remis to się przegrywa, proste. Na duży plus zaangażowanie chłopaków, w szczególności Cristante, Zaniolo, Camara, ale zaangażowaniem meczu nie wygrasz.
Z ciekawości posprawdzałem kilka statystyk. Nie strzeliliśmy gola z akcji od 4 meczów, jeśli nie liczyć Dybali to nie strzeliliśmy bramki z gry od ponad dwóch miesięcy. Jeśli w ogóle nie liczyć bramek Dybali to strzeliliśmy w tym sezonie dwie bramki z gry. DWIE BRAMKI NA JEDENAŚCIE MECZÓW. Ta statystyka nie wzięła się z przypadku, nie potrafimy wyprowadzać piłki, nie potrafimy kreować sytuacji, nie potrafimy wymienić kilku podań z pierwszej piłki, na próżno szukać jakichkolwiek schematów rozegrania piłki w ofensywie i takie są tego efekty. Jestem w stanie uwierzyć, że jeden zawodnik stracił formę, drugi stracił formę, ale nie że nagle wszyscy zapomnieli jak się gra w piłkę. Z takim stylem daleko nie zajedziemy.
PS. Wara od Smallinga! Gdyby nie on mielibyśmy z 10 punktów mniej w tym sezonie, ratował nas zarówno kluczowymi interwencjami jak i bramkami. Niezaprzeczalny fundament zespołu, ale nawet jemu zdarzy się czasem popełnić błąd.
PS2. Pellegrini za to człapanie powinien robić dodatkowe kilometry po każdym meczu :) można nie mieć formy, ale ganiać trzeba, szczególnie jeżeli dostąpił cię zaszczyt bycia kapitanem. Motorycznie on wygląda jak Francesco w wieku 40 lat.
Błąd Angola wynikał tylko i wyłącznie ze zmęczenia. Szkoda wielka że to się stało, ale pretensji do niego mieć nie można. Facet nie jest robotem.
Nic dodać nic ująć
Szczerze powiedziawszy, to po pierwsze, nie zasługujemy na miejsce, które zajmujemy w tabeli i nie prezentujemy poziomu na pierwszą szóstkę a ten mecz, jak wiele wcześniejszych, tylko to potwierdził, tylko że wcześniej się udawało. Po drugie, zupełny brak pomocników i napastników z dużymi umiejętnościami i gra oparta na defensywie ze względu na brak jakości ofensywnych w drużynie i brak jakiegokolwiek pomysłu na zwycięstwo. Nie dało się tego meczu nie przegrać. Impotencja piłkarska do entej potęgi.
Napoli zagrało mądrze. Bardzo dobrze się bronili i czekali na swoją okazję, wiedząc że ta nadejdzie. Tak naprawdę to powinni to wygrać przynajmniej 2-0. Liczyłem na ich nieskuteczność i 0-0, ale niestety aż takimi frajerami nie są. Szkoda że kolejny raz tracimy bramkę po indywidualnym błędzie obrońcy, co wynika ze zwyczajnego zmęczenia. Rui też się nie popisał, ale to nie ma znaczenia, bo Napoli i tak zagrało mądrzej i nie ma nic dziwnego że wygrali. To była partia szachów, którą Mou przegrał. Natomiast na plus jest że graliśmy na pełnej adrenalinie, zaangażowanie, walka, to wszystko było, ale co z tego jak walili głowami w mur. Po takim meczu rośnie frustracja nie tylko u kibiców ale i zawodników. Powstaje pytanie: no to co k* mam jeszcze zrobić? Żyły sobie wypruć na boisku? Za postawę do zawodników nie mam najmniejszego żalu.
Wielkieś mi uczynił pustki w klubie moim
Mój drogi Abrahamie – tym indolenctwem swoim.
Pełno cię na boisku, a jakoby cię tam nie było,
Jednym prostym transferem tyle hajsu się zdupiło…
A co on robi w obronie i dlaczego On akurat wyprowadza potem kontrę, chcoiaz ciężko to nazwać kontrą bo nikogo z przodu nie ma, taki atak pozycyjny ale z poziomu naszej obrony. Czyli rywal zdąży się ustawić a Abrams będzie się kopać po czole.
Jego marna dyspozycja wynika z filozofii i taktyki naszego Betoninho, wg której napastnik to też ma być najpierw obrońcą a potem ewentualnie napastnikiem.
Dżeko też się często cofał. Często i głęboko. Ale te bramki potrafił potem jednak załadować. Niestety prawda jest taka że nasz Anglik jest już od dłuższego czasu pod formą. Nie ma Dybały i nagle nie ma komu strzelać. Poprzedni sezon Abrahama nie był taki zły. Był obiecujący. Można było śmiało liczyć na to że teraz się rozkręci. Coś jednak poszło nie tak.
O nie nie, jeśli chodzi o Dzeko to on się cofał tylko wtedy kiedy była już totalna frustracja i trzeba było aby ktoś doświadczony wzią odpowiedzialność za grę. Dzeko to robił, ale jak on się cofał, to ktoś był przed nim, Dzeko te piłki miał komu dawać. To było zupełnie inne ustawienie i granie.
Ok, to ma sens. Czyli jakie jest remedium? Abraham nie powinien się cofać? Powinien wymieniać się pozycją np. z Pellegrinim? Jak to rozwiązać? Jakieś pomysły?
Dzeko nie grał u Józka więc nie wiadomo jakby sobie radził w roli obrońcy który w wolnych chwilach ma byc napastnikiem :)
Hehe Omen największy geniusz trenerski wszechświata prowadzi nasza drużynę a Ty chcesz pomysłów :)
Moim skromnym zdaniem amatora jak już mamy grać lagę na Abrahama powinien On stać w linii z obrońcami rywala i czekać na tę lagę, urwać się obrońcon w chwili podania po odbiorze.
Na 10 prób będzie 9 offsajdow ale 10 może skończyć się golem. Także ja nie wiem czy słaby sezon Anglika wynika z tego że jest pod formą czy z tego że Józek zmienił go w obrońcę a napastnikiem to ma byc przy okazji jak dobiegnie :)
Próbuję to sobie jakoś poukładać w głowie :) Ta dyspozycja Abrahama to dla mnie taka zagadka, być może jest na to jakieś rozwiązanie. Być może jest nim właśnie to co napisałeś, czyli mianowicie aby jako jedyny się nie cofał. W każdym razie coś się musi w tej kwestii zmienić, bo nasza ofensywa jest delikatnie mówiąc bezpłodna.
Na mój skromny piłkarsko rozumek albo albo. Jak gramy atak pozycyjny to trzeba stosować wysoki agresywny pressing i odbierać piłkę rywalowi jak najszybciej i jak najwyżej.
A jak gramy kontrę to ok, cofamy się i bronimy robią się przestrzenie za plecami rywala, odbieramy piłkę i wtedy przysłowiowa laga do kontry.
Ale wtedy napastnicy nie cofają się do obrony bo co przy odbiorze piłki mają do przebiegnięcia całe boisko a rywal zdąży się ustawić. W takiej taktyce napastnik to ma być gnojek który czeka na lini z obrońcami i musi być jak najbliżej bramki rywala bo nie każdy ma potrójne płuca.
U Józka jest pomieszanie z poplątaniem niby się bronimy w 15 ale jak mamy odbiór piłki wszyscy są na polu karnym i co? Biec całe boisko się nie da a atak pozycyjny zaczynać od poziomu własnej bramki to kopanie się po czole.
Ja się nie dziwię że napastnicy grają kupę jak się wymaga od nich cofania pod pole karne robienie za obronę a potem bieg na zapalenie płuc całe boisko albo robienie za rozgrywających?
Przychodxi mi od razu na myśl Lewandowski, w klubach jakich gra nie bawi się w obrońcę czeka z przodu i to koledzy go obsługują. Strzela gole.
W rep. Polski robi to co Abraham musi się cofać i często gra zupełna kupkę.
Totnik 100% racji, odwróćmy sytuację bramkową Osimhena. U nas takiej piłki Abraham by nie dostał bo biegałby gdzieś na 70 metrze :)
Dostawał już w tym sezonie dużo lepsze piłki. Przedewsztkim u nas mając taką piłkę nawet by jej nie przyjął… tylko leżał na ziemi
Totnik, jak już tak gdybamy to ja z kolei uważam, że powinien stać przed obrońcami i lagę natychmiast zgrywać na partnera który akurat stałby na linii obrony i potrafił im uciec. Naturalnym partnerem do takiej gry jest oczywiście Dybala, ale go nie ma. Abraham się nie uwolni, nie ma na to sposobu, co najwyżej zamota się i sam przewróci.
A co do porównania z Dzeko to nie ma tu porównania. Dzeko to byk fizycznie i cwany lis, a do tego piłka przy nodze zasadniczo mu nie przeszkadzała – głównie dlatego że potrafił się zastawić i przewracał się tylko jeśli mógł wymusić korzystny faul. Abraham takich cech nie posiada, prawie wszystko co ma przy nodze traci. Szczerze mówiąc w tym sezonie nie potrafię wskazać na atuty Abrahama, niestety.
samber ale komu ma zgrywać jak po 1) Józek wystawia jednego napastnika po 2) wszyscy są cofnięci do obrony ? :)
Dybała w jednym wywiadzie sam się przyznał że nie do końca się stosuje do zaleceń Józka, czyli zostaje bardziej z przodu – czyli ma okazję pohasać :)
Serio tak powiedział? :D
Football-italia.net dybala disobeyed-mourinho … Poszukaj sobie bo linka się nie da wkleić
Dzięki!
No cóż. Na Józioleniu i farcie można wygrać z beniaminkiem albo Sampą. Mocny rywal Nas wyjaśnił.
Wszytko już zostało powiedziane w poprzednich meczach więc nie ma co strzępić dzioba, nie zmienia się wiele. No poza tym że to nie my 1-0 ale rywal.
"Przez całe 90 minut nie udało się oddać ani jednego celnego strzału."
To akurat normalne przy Józefie, plan jest zawsze że bronimy w 10 a do przodu coś wpadnie że stałego albo karnego :)
Jak My mamy strzelać bramki jak w ataku grają takie asy. Zaniolo zaraz dobije do 3 lat od ostatniego gola na swoim stadionie !!! To rezerwowy bramkarz biegający z przodu przez 3 lata dałby się trafić piłka która wpadnie do bramki. A królem asyst to On też nie jest. O drugim naszym napastniku to szkoda pisać wszyscy wiedzą jak jest… najlepsze jego zagranie w każdym meczu to zejście z boiska. Niestety ktoś pozwala mu na nie wcześniej wejść. Były fajne transfery a przez kontuzje jest gorzej jak było rok temu. Dybala swoje zrobił i każdy zdawał sobie sprawę że on zawsze łapie kontuzje i nie zagra 40 spotkań w sezonie strzelając 30 bramek. Ktoś musi też swoje dołożyć. Osobiście najbardziej jarał mnie transfer Wijnalduma – wreszcie miał być pomocnik który potrafi wbiec za akcją w pole karne, lub po prostu przyjebać z za pola karnego a nie podać do bramkarza. Niestety kontuzje co u Nas jest normą… Pech i wyszło jak zwykle…
Jakim trzeba być ignorantem, żeby o zawodniku, który stracił prawie dwa lata gry przez zerwane więzadła mówić, że od 3 lat nie strzelił gola na własnym stadionie. A może jesteś tu zbyt krótko, żeby wiedzieć o tych kontuzjach?
A tak w ogóle to strzelił na Olimpico hattricka z Bodo kilka miesięcy temu :)
A to przepraszam od 2 ;-) taki szczegół. Sezon 19/20 – 26 spotkań, 20/21 – 0, 21/22 -28 i 22/23 – już 7. Mówimy o samej serie A . Ja naprawdę lubię go oglądać i jest jednym z nielicznych który umie kiwnąć jednego , 2 lub 3 zawodników, ale liczby ma straszne. Mecz z Bodo był super tylko zawodnik z takimi możliwościami i umiejętnościami powinien trochę częściej zaliczać choć podobne.
To że wcześniej nie pisałem, nie znaczy że jestem tu zbyt krótko… chyba że 22 lata to krótko :-)
Zaniolo nigdy nie był materiałem na robienie liczb, bo jest zbyt chaotyczny w finalizowaniu akcji. 0 bramek 0 asyst w tym sezonie to liczby przerażające, ale problem leży trochę głębiej. Nasze ataki opierają się na kontrach, Zaniolo nawet jak przejdzie jednego, dwóch zawodników to albo nie ma do kogo zagrać, bo nasi nie nadążyli jeszcze dobiec za akcją albo ma dwóch, trzech partnerów do gry (często gęsto chowających się za plecami przeciwnika), bo my nie atakujemy więcej niż trzema, czterema zawodnikami, a w taki sposób ciężko coś wyczarować. Wszyscy nasi ofensywni zawodnicy (poza Dybalą, który wiadomo było, że jest na innym poziomie) notują fatalne występy i podobne liczby. Na dodatek Nicolo haruje jak wół, czego nie można powiedzieć o chociażby Pellegrinim. Zaniolo ma swoje wady, ale ma też swoje zalety, których Mourinho niestety nie potrafi wykorzystać w swoim planie taktycznym.
Smalling jest pewnym punktem zespołu i nie można go winić za porażkę. Winny jest trener ze swoją defensywna taktyka. Drugi winny to Abraham który totalnie nic nie daje temu zespołowi. Kaleczy się okrutnie.
Brak słów…
Jak na tym poziomie rozgrywkowym, na kolejny mecz, można wychodzić z taktyką "laga na Abramsa" skoro ten pajac wygrał przez 14 meczów 3 pojedynki w powietrzu???
Przecież to się w głowie nie mieści… Marzy mi się, żeby strzelił parę bramek i znajdzie się chętny, bo patrzeć na typa nie mogę!
Nie umiemy też wyjść z piłką od bramkarza…
Jak to ma kur.. działać? Może tam jest potrzebny człowiek odpowiedzialny za organizację gry ofensywnej skoro Józef nie ogarnia?
Analiza As11 tylko potwierdza w jak ciemnej dupie jesteśmy…
Sama idea laga na Abramsa moze i toporna ale mogłaby być skuteczna, pod warunkiem że Abrams bylby w pozycji aby tę lage przyjąć. A jak on cofa się do obrony ciągle to mamy taktykę laga na nikogo może ktoś dobiegnie …
Ale on nawet jak jest na pozycji to nie umie wygrać główki…
A jak CUDEM mu się uda to zaraz piłkę traci, bo zapomniał jak się piłkę kopie…
Rozumiem, że można być drewnem, nawet strasznym drewnem, ale to co on wyprawia to jest poziom C klasy…
Dziwne aby wymagać od niego aby wygrywał główki jak musiał wcześniej biegać po całym boisku aby walczyć o piłkę …
Ja chyba inne mecze muszę oglądać…
…
Strasznie słaby mecz w wykonaniu Romy, Abraham w tym sezonie strasznie słaby. Nasza gra to niestety poziom na 6-7 miejsce w tabeli (znowu). Jak Juve i Inter wezmą się za odrabianie strat to najpewniej tam wylądujemy.
Z tym trenerem to i Mbappe by się zaciął. O dziwo każdy piłkarz ofensywny się nagle zaciął, wszyscy napastnicy są drewnem a przecież mamy takie wysokie xG, powinni ładować bramki na zawołanie. Eldor, Szary, Belotti, Zaniolo Abraham każdy jeden słaby. Już widzę jak Wijnaldum idzie za akcja u Mourinho, przecież podłączyć się pod akcje potrafi Pellegrini, Cristante, umiał to też Veretout. Giniego też szybko nasz betonowy taktyk oduczy takiego zachowania.
Adrian czyli Twoim zdaniem przyjdzie nowy trener i co ?
Abraham zacznie strzelać jak na zawołanie, Zaniolo zacznie myśleć na boisku i cała reszta zespołu nagle zacznie grać ?
Wiadomo trener odpowiada za drużynę ale bez przesady że to jest jego wina że Abraham nie potrafi przytrzymać piłki, Zaniolo jeździec bez głowy i kiedy ma podać kiwa kiedy ma iść jeden na jeden to podaję. Dla mnie niektórzy pewnego poziomu nie przeskoczą i tyle, brakuje kozaka w środku pola i póki nie będzie jakiegoś gościa typu David Pizarro nic się nie zmieni.
Jeśli mamy takich kozaków jak wielu z Was myśli to trener by nie był potrzebny żeby z jakimś Lecce które gra w 10 wygrać 4:0.
Nie zgadzam się, że mamy słabych zawodników. W pomocy mamy średniaków ale całkiem mocnych. W meczu z Napoli nie było tego widać, ale jak gramy z dołem tabeli, to gołym okiem widać różnicę w jakości zawodników. Co prawda dwóch najważniejszych zawodników ma kontuzje, ale całościowo nie mamy słabego składu. Daj tych zawodników Spalowi to się mocno zdziwisz co z nich wyciągnie. Abraham przyszedł do nas i w pierwszym sezonie jakoś potrafił strzelać, a teraz już nie? Techniki nie miał, niczego specjalnego nie miał a strzelał. Co więc się z nim stało? W ogóle my nic nie strzelamy i nawet gdyby Abraham zmieścił to co powinien zmieścić, to i tak mielibyśmy niewiele goli. Jedyna nadzieja w duecie Zaniolo-Dybala, bo tylko oni potrafią zagrać coś szybko i poza prostym schematem.
Według mnie to podstawowa sprawa to jest beznadziejne przygotowanie fizyczne. U obrońców tego tak nie widać bo oni zwyczajnie mniej biegają natomiast u napastników szczególnie przekłada się to na wykończenie bo jak nogi ciężkie to trudno o dobre wykończenie. Kolejna sprawa to że wbrew całemu temu xG to my nie kreujemy, większość naszych akcji to dzieło przypadku, napastnicy nie strzelają ale kiedy oni niby mają te czyste sytuacje? Jak sami przejmą piłkę i uda im się przebiec kilkadziesiąt metrów a później już siły na dobre wykończenie zwyczajnie nie ma i walą prosto w bramkarza. Belotti strzelał gole w Torino, Eldor w Genoa, Szary czy Abraham nawet u nas a teraz okazuje się że to totalni paralitycy. My nie gramy co tydzień z Realem Madryt, gramy też z ligowymi ogórkami. Zaniolo się przewraca i macha łapami ale co na robić jak my atakujemy 3 zawodnikami na 8 czy 9 przeciwników. Zanim reszta naszych podbiegnie to przy Zaniolo już jest 3 rywali, jak już od święta dostanie piłkę 1 na 1 i wygra pojedynek na skrzydle to zanim ktoś wejdzie w pole karne to przeciwnik już znowu jest przy nim. W ogóle nie wykorzystujemy potencjału zawodników których mamy, ponoć dobrzy trenerzy dostosowują taktykę do zawodników, Mourinho gdzie nie pójdzie to dostosowuje zawodników do taktyki.
Tak właśnie myślę że przy innym trenerze Ci sami zawodnicy zaczęliby strzelać bramki, nie jedna za drugą ale przynajmniej jakiekolwiek.
Adrian, ostatnie mecze to głupi gol po błędzie zmęczeniowym Spiny, głupi gol po błędzie zmęczeniowym Anglika. Oni się w obronie bardzo męczą, śledzenie akcji i sprinty za piłką to nie jest takie sobie byle co. Do tego to oni najwięcej są przy piłce i muszą myśleć co zrobić. A wlicz że np. przy cofniętym Napoli (a specjalnie nas wciągali) to podchodzili dosyć wysoko.
Samber brak sytuacji bierze się też z tego że Abraham w tym sezonie nie potrafi w sumie nic, przyjąć piłki przytrzymać zejść po nią rozegrać wymusić faul, rozumiem że jest laga na niego i co ma sam zrobić ale mimo wszystko to jest gość który powinien nawet kiedy jest sam i idzie laga na niego wymusić chociaż faul czy trochę przytrzymać piłkę strzelić coś z niczego. Drużyna mu w ogóle nie pomaga ale czy to też jest wina Mourinho że wahadła nie potrafią dobrze dograć czy wygrać pojedynku jeden na jeden, że na połowie przeciwnika nie potrafimy zagrać 5 podań. W tej kolejce Martinez, Brahim Diaz potrafili strzelić coś z niczego a u nas jak już ktoś próbuje wziąć coś na siebie to się kończy na pierwszym przeciwniku.
Tak samo oceniam grę Abrahama. Dzeko mając jego piłki przynajmniej z połowy z nich coś by zrobił (faul, dobre podanie, a przynajmniej nie prosta strata). Abraham nie potrafi sobie piłki ustawić przyjęciem, a potem to już ch*, łatwy kąsek dla obrońcy.