Amerykański właściciel Romy pojawił się w ośrodku treningowym klubu, a po wizycie udzielił krótkiego wywiadu dla reporterów.
60-letni Teksańczyk wrócił do Rzymu, wziął udział w obradach ECA (od wczoraj EFC) i nie wykluczył w przyszłości meczu Giallorossich w Teksasie. W krótkim wywiadzie podkreślił pełne zaufanie do Gian Piero Gasperiniego i kierunku, w którym zmierza zespół.
Jakie ma Pan dziś odczucia wobec zespołu i jego pracy?
– Odczucia są znakomite, choć to wciąż bardzo wczesny etap sezonu. Czeka nas długa droga, ale wierzę w naszego trenera, w to, co robi, oraz w całą drużynę i wysiłek całego klubu. Sporo testujemy i eksperymentujemy.
UEFA pozwoliła rozegrać Milan–Como w Australii. Czy wyobraża Pan sobie mecz Romy w Teksasie?
– W pełni wspieram działania UEFA i jej bliskość z partnerami. Również prezydent EFC jest blisko nas i naszych kibiców. Biorąc pod uwagę to, co organizacja robi dla europejskiej piłki, popieram te inicjatywy. A jeśli chodzi o Teksas – nie wykluczam takiego pomysłu.
Jak ocenia Pan współpracę z Gian Piero Gasperinim?
– Jest fantastyczny. Ma niesamowitą etykę pracy, jest wymagający, pracuje bardzo ciężko i jest niezwykle poważny. Jesteśmy w pełni zgrani co do stylu treningu, często rozmawiamy i działamy ramię w ramię. Nie moglibyśmy być bardziej zadowoleni.
Komentarze