Na 9 dni przed wylotem Romy Mourinho na zgrupowanie do Portugalii, zaplanowane na 15-22 grudnia w Algarve, trener Giallorossich wciąż nie wie, czy będzie mógł mieć do dyspozycji swojego nowego napastnika: Olę Solbakkena.
Niepewność. To uczucie, które towarzyszy Mourinho i Solbakkenowi. Zarówno piłkarz, jak i trener chcieliby rozpocząć współpracę, jak najszybciej, ale najpierw zgodę na to musi wyrazić Bodø/Glimt.
W rzeczywistości norweski napastnik, którego przybycie w ramach darmowego transferu w styczniowym okienku jest już oficjalne od dwóch tygodni, nie otrzymał jeszcze zielonego światła od Bodø Glimt, aby regularnie trenować z Romą. I w tej chwili wydaje się bardzo mało prawdopodobne, aby Norwegowie udzielili zezwolenia w ciągu kilku najbliższych dni.
Kontrakt Solbakkena z Bodø Glimt wygasa dopiero 31 grudnia, a norweski klub, mimo przerwy w krajowych rozgrywkach do kwietnia 2023 roku, nie udzielił do tej pory żadnych zwolnień, zapewne będąc zirytowanymi pożegnaniem za zasadzie wolnego transferu. Napastnik przebywa obecnie na wakacjach w Meksyku, ale na Instagramie wysyła dość jasny komunikat o swojej sytuacji: „Głodny”.
Norweg chciałby jak najszybciej rozpocząć pracę z Mourinho, ale na razie będzie musiał poczekać, mając nadzieję, że Tiago Pinto będzie w stanie uzyskać zielone światło od Bodø/Glimt do 15 grudnia. Nie brakuje jednak dobrych wiadomości dla Mourinho: Georginio Wijnaldum wróci do dyspozycji trenera Giallorossich na zgrupowaniu w Portugalii, podobnie jak Zalewski, który zrezygnuje z kilkudniowego urlopu po mundialu, aby od razu trenować z resztą zespołu.
Komentarze