Baldanzi. To będzie sezon prawdy

Były gracz Empoli przybył w ostatnich dniach poprzedniej sesji mercato za 10 mln euro plus 5 mln bonusów. Jego przyszłością są barwy Romy.

fot. © asroma.com

Tommaso Baldanzi startuje od zera. Z taką też liczbą strzelonych goli w barwach Romy, które chce absolutnie zaktualizować w nowym sezonie. Pierwsze miesiące były aklimatyzacyjne, odczuł przejście do wielkiego klubu i De Rossi starał się nie wrzucać go w oko cyklonu, by go nie spalić. 

W Serie A i Lidze Europy zagrał siedem razy od pierwszej minuty. Jego najlepsza wersja to ta z meczu z Juventusem, ale potrzeba dużo więcej by zdobyć miejsce w wyjściowym składzie. Gracz z numerem 35 nie chce udowodnić, że jest wyłącznie zastępcą Dybali. Pojawił się na zgrupowaniu od pierwszego dnia i w Trigorii był jedynym graczem pierwszej drużyny, który zatrzymał się przy obecnych kibicach, rozdając wszystkim autografy i robiąc z nimi selfie. To było świadectwo prawdziwego szacunku dla Romanistów, który teraz czekają na jego gole i asysty. w tych dniach Daniele De Rossi ocenia go bardzo mocno z bliska. Trener zwraca uwagę na każdy najmniejszy szczegół i daje wskazówki wszystkim, przede wszystkim jeśli chodzi o zarządzanie piłką. On sam stawił się gotowy i w formie, trenując także w trakcie swoich wakacji, które spędził na Sardynii.

Inwestycja poczyniona w styczniu w Baldanziego była duża. Były gracz Empoli przybył w ostatnich dniach poprzedniej sesji mercato za 10 mln euro plus 5 mln bonusów. Jego przyszłość będzie bez wątpienia w barwach Giallorossich. Nie jest na sprzedaż (nawet na wypożyczenie) i będzie grał o swoje szanse. Będzie mógł być użyteczny zarówno jako skrzydłowy ataku, jak i gracz występujący za plecami środkowego napastnika. Z Milanem, podczas australijskiego sparingu, w którym strzelił też gola, był wystawiony w parze z Dybalą. Takie rozwiązanie może być zaproponowane ponownie, ale będzie też zależeć od graczy, którzy przybędą w trakcie mercato. To będzie bardzo ważny sezon dla byłego gracza Empoli.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • samber
    9 lipca 2024, 15:39

    Zgadzam się. Nie będzie już wymówek, trzeba grać.

  • Cave Wolf
    9 lipca 2024, 15:43

    Musi , dostawać więcej minut i będzie miał dobre statystyki

  • lilninja
    9 lipca 2024, 16:27

    Ten szczur przecież grać nie potrafi xD

    • Malinek
      9 lipca 2024, 17:45

      Trochę przesadzasz. Wiadomo, to nie poziom Dybali, ale też nie miał zbyt wielu okazji się wykazać. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w tym sezonie i wtedy będziemy go oceniać.

    • lilninja
      9 lipca 2024, 19:07

      Malinek przecież on jest beznadziejny. Ma spoko technikę i to tyle i tak jej nie użyje bo go każdy dominuje czy to jest serio warte 10mln? I wygląda jak szczur. Volpato był lepszy bo przynajmniej coś strzelił. Ja hejterem nie jestem ale Baldanzi to jest tragedia.
      Od kiedy oglądam Romę tylko n’zombie był gorszy.

    • majkel
      9 lipca 2024, 21:02

      O matko. Chłopak przyszedł zimą, nie jest żadnym gwiazdorem żeby od razu wchodzić do zespołu aspirującego do walki o Ligę Mistrzów, już jest krytykowany i porównywany do "Mistrza Świata" Nzonziego, który przychodził za dwa razy tyle. Baldanzi ma potencjał, łatkę talentu, a tacy zawodnicy też swoje kosztują. Już pomijam fakt, że od końca pażdziernika trapiły go kontuzje (przed transferem do nas nie grał półtora miesiąca).

      Prawdziwa weryfikacja nastąpi po przepracowaniu okresu przygotowawczego. J

  • Canis
    9 lipca 2024, 17:17

    Czas się obudzić i zrobić dwa kroki do przodu. W innym wypadku to będzie ostatni sezon Baldanziego w Romie.

  • takitam
    10 lipca 2024, 10:18

    Baldanzi potrzebuje czasu gry w Romie.
    Zdecydowanie żadnych wypożyczeń.

  • delvecchio
    10 lipca 2024, 16:01

    To będzie sezon Baldy. Już czas!