Bryan Reynolds jest łączony od kilku dni z Feyenoordem. Jego agent, Chris Megaloudis, potwierdza, w wywiadzie dla Rete Sport, plotki dziennikarzy jakoby miało dojść do spotkania z Tiago Pinto w Holandii.
Możesz potwierdzić, że spotkałeś się w zeszłym tygodniu, w Holandii, z Pinto i Feyenoordem?
– Tak, mogę potwierdzić, że spotkałem się z Pinto w Rotterdamie. Jestem dosyć pewien, ale nie na sto procent, że doszło też do bezpośredniego kontaktu między kierownictwem Romy i Feyenoordu, ale nie wiem oczywiście o czym rozmawiali. Dodam, że z uwagi na przeszłość w USA, mam sięgające dawno relacje z dyrektorem Feyenoordu. Znamy się od dawna, współpracowaliśmy razem w niedawnej przeszłości z Chivas USA i LA Galaxy. Korzystam z każdej okazji, aby porozmawiać o moich graczach z odpowiednimi osobami, aby sprawdzić czy i w jaki sposób są śledzeni przez kluby, ale chcę sprecyzować, że rozmowa na temat jakiegoś gracza nie oznacza automatycznie formalne nim zainteresowanie ze strony danego klubu. Nie sądzę, że jest sens iść dalej poza owe spekulacje z szacunku dla Westerlo.
Westerlo poinformowało was o zamiarze wykupienia gracza z Romy?
– Nie jest odpowiednim bym komentował zamiary Westerlo z szacunku dla klubu, który pomógł Bryanowi wrócić na właściwe tory po trudnym okresie jego młodej kariery. Mogę powiedzieć, że w Westerlo są dyrektorzy i ludzie na wysokim poziomie. Mają możliwość kupienia Reynoldsa do końca sezonu. To ich opcja, którą trzeba uszanować i zobaczymy potem.
Świetny sezon Reynoldsa w Belgii pomógł chłopakowi w ściągnięciu na siebie zainteresowania z wielu klubów?
– Absolutnie. Od wielu miesięcy Bryana obserwują z bliska międzynarodowe kluby. Jednak powtarzam, chłopak koncentruje się wyłącznie na Westerlo i chce pomóc drużynie zdobyć miejsce w europejskich pucharach. Dopiero co awansowali do playoff 2, zatem wszystko jest możliwe.
Komentarze
Oni go mogą wykupić chyba za 7 milionów, jak dobrze pamiętam. Tak czy inaczej, od Belgów czy innych Holendrów, Reynolds się raczej zwróci.