Trzydzieści pięć strzałów w dwóch meczach, jeden gol z karnego i coraz większe zniecierpliwienie. Roma nie potrafi znaleźć drogi do siatki.
Il Romanista (D. Fidanza) | „Kiedy tworzysz tak wiele, a mimo to nie potrafisz zdobyć gola — wtedy sprawa staje się poważna”. Tak powiedział Gian Piero Gasperini po meczu z Viktorią Pilzno, w którym giallorossi ujawnili wszystkie swoje problemy z wykańczaniem akcji.
W gorzki wieczór Ligi Europy Roma nie zdołała zdobyć gola z akcji — przegrała 2:1 — mimo aż dwudziestu strzałów na bramkę rywala. Wcześniej, w meczu z Interem, próbowała piętnaście razy, również bezskutecznie. Trzydzieści pięć strzałów w dwóch meczach, jeden gol z karnego i coraz większe zniecierpliwienie.
Według danych o oczekiwanych golach (xG), w tych dwóch spotkaniach Roma powinna była zdobyć aż cztery bramki — a pamiętajmy, że takie statystyki zwykle są zaniżone. Tymczasem trafiła tylko raz, i to z rzutu karnego.
Te liczby jasno pokazują skalę trudności, z jaką zespół mierzy się pod bramką przeciwnika. Potwierdza to również bilans sezonu: dziewięć goli w dziesięciu meczach. To zdecydowanie za mało jak na drużynę Gasperiniego, której dewizą jest ofensywny futbol.
Celownik do korekty
Jak już wspomniano, w ostatnich dwóch spotkaniach Roma oddała trzydzieści pięć strzałów i zdobyła tylko jednego gola — z rzutu karnego. Nie jest to jednak przypadek, lecz potwierdzenie tendencji obecnej od początku sezonu.
Patrząc na dane Serie A dostępne na Transfermarkt, okazuje się, że Roma plasuje się dopiero na czternastym miejscu w lidze pod względem skuteczności strzałów. Tylko 5,4% uderzeń kończy się bramką, co jest zaskakująco niskim wynikiem jak na drużynę, która rzekomo charakteryzuje się tak wysoką jakością gry.
Dla porównania — Cremonese ma współczynnik 12%, ponad dwukrotnie wyższy. Lepszą skuteczność notują także Udinese, Sassuolo, Cagliari, Como, Torino oraz wszystkie drużyny z czołówki ligi — z wyjątkiem Fiorentiny. W liczbach wygląda to tak: 92 strzały, 7 goli.
Dlaczego tak się dzieje? Roma nie tylko marnuje stworzone okazje, ale też — poza dwoma ostatnimi meczami — sama liczba sytuacji nie jest imponująca. Pod względem liczby strzałów zespół zajmuje ósme miejsce w lidze. Oznacza to, że nie tylko nie generuje wyjątkowo wielu okazji, ale także wyjątkowo słabo je wykorzystuje.
W efekcie po siedmiu kolejkach Serie A, Roma ma zaledwie siedem goli — i zajmuje dziesiąte miejsce w klasyfikacji najlepszych ataków ligi.
Komentarze
Potrzebujemy kogoś jak Dzeko .Ostatni napastnik który robił to co do niego należało.Dovbyk to powinna być głeboka ława wchodzi na max kwadrans.Ferguson dopóki nie pogra kilku meczy ciężko bedzie mu wrócić do formy.Jezeli takową kiedyś miał.
Potrzebujemy czegoś więcej, niż tylko kogoś jak Džeko.
Ferguson grał więcej póki co od Dowbyka (413 minut vs. 366) i pokazał jeszcze mniej. Więc nie, nie powinien pograć kilku meczów, powinien wracać do Anglii.